Witamy na stronie grupy kolarskiej GATTA BIKE-RS › Forum › Dla klubowiczy. › Luźne pogaduszki. › Wypadki w wyścigach, a nasze prawa.
- This topic is empty.
-
AutorPosty
-
19 grudnia 2013 o 18:11 #48880
lukaszl
ModeratorTaki tekst został umieszczony przez Kubę Kurcza na FB. Umieszczam go tutaj, do zapoznania się, lub dyskusji na ten temat.
Kuba Kurcz wrote:Ku przestrodze dla kolarzy amatorów ( głównie szosowców ) Drodzy kolarze amatorzy! Jeżeli startujecie w maratonach szosowych (mtb też się to tyczy ale w mniejszym zakresie) w naszym pięknym kraju to pamiętajcie, że: 1. organizator najczęściej nie ma ubezpieczenia OC dla zawodników, (niektórzy organizatorzy największego w Polsce cyklu go nie mieli!) 2. imprezy są organizowane przy otwartym ruchu ulicznym i zabezpieczenie w postaci pilota zupełnie nie zobowiązuje organizatora do niewpuszczania aut naprzeciw jadącym zawodnikom, zderzenie z takim autem będzie badane przez policję tak jak normalny wypadek drogowy bez uwzględniania wyścigu, 3. organizator najczęściej ma ubezpieczenie NNW przeznaczone dla zawodników z WYŁĄCZENIEM odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody wyrządzone w związku ze ściganiem się (!!!), 4. organizator w sposób dowolny zmienia sobie regulamin na stronie internetowej nikogo o tym nie informując. Jeżeli, ktoś z was chce, żeby jego zdrowie/życie/rower był należycie ubezpieczony musi koniecznie ubezpieczyć się samodzielnie. Koniecznie też należy w tej sytuacji sprawdzić ogólne warunki umowy aby mieć pewność, że nie ma żadnych wyłączeń odpowiedzialności. Na razie to tyle. Pewnie za czas jakiś, w przypływie wolnego czasu napiszę szerszy artykuł o tym. Może się on jednak nie ukazać przed startem kolejnego sezonu więc taką krótką notkę piszę już teraz Można udostępniać innym kolegom kolarzom amatorom! PS 1… nie może być tak, że kolarz amator przez orga jest traktowany jako śmieć, który ma przynieść w zębach pieniądze a organizator inkasent od wszystkiego umywa ręce…. PS 2… jako że sprawa dotyczy jednego z naszych podopiecznych, który uległ wypadkowi na Road Maratonie w Srebrnej Górze… nie zostawimy tej sprawy i nie będziemy siedzieć cicho… może pomożemy wszystkim startującym w kolejnych sezonach… PS 3 Są w tym Kraju wyjątki oraz Organizatorzy na poziomie ale powinno być na odwrót… i nie wolno zabić tej tendencji i dobrego klimatu dla kolarstwa w Polsce, takim podejściem do organizacji ścigania Udostępniajcie kolarzom amatorom.19 grudnia 2013 o 22:43 #53396grzegorz turkiewicz
ParticipantWięc Ja zabiorę głos w tej sprawie .
-po pierwsze: Nasz kolega , który uległ wypadkowi podczas wyścigu z cyklu Road Maraton nie zderzył się z nikim, ani z niczym , tylko w nieszczęśliwy sposób upadł , wyniesiony na ostrym łuku na zjeździe i bardzo mocno uderzył plecami o asfalt ( byłem na tym wyścigu i wiem jak to się wydarzyło) więc w tym konkretnym przypadku Organizator winy nie ponosi, ani w moim odczuciu moralnej odpowiedzialności także , co nie zmienia postaci rzeczy, że przez cały czas od dnia wypadku to właśnie Organizatorzy imprezy robią co mogą, żeby pomóc zarówno poszkodowanemu Markowi, jak i jego rodzinie (choć przyznam szczerze, że nie wiem na dzień dzisiejszy jaka jest sytuacja z Markiem, bo było z Nim naprawdę krucho)
– po drugie: Wszyscy dobrze wiemy, że każdorazowo ryzykujemy zarówno zdrowie, jak i życie (nie daj Boże), ale w sporcie który uprawiamy niestety jest to nierozłączne ryzyko wkalkulowane w dyscyplinę, tak podczas treningu jak i podczas samych zawodów.
– po trecie : nie mam pojęcia kto to jest Kuba Kurcz, ale z jego artykułu jednoznacznie wynika , że przede wszystkim to SZUMIWODA i pod dużym znakiem zapytania stoi, czy kiedykolwiek zorganizował samodzielnie jakąś imprezę
– po czwarte: niestety ma sporo racji, ale w większości przypadków ten brak wszelakich zabezpieczeń, ubezpieczeń itp. nie wynika z chęci jeszcze większego zarobku przez Organizatorów, a prawdopodobnie przerasta to wszystko możliwości organizacyjne i logistyczne tych , którzy podejmują się coś zrobić dla sportu amatorskiego. Zapewne są i tacy, którym tylko i wyłącznie zależy na zarobieniu w łatwy sposób sporej sumy, ale generalizować tego nie wolno i akurat Ci , którzy organizują wspomniany Road Maraton , robią to niemalże po kosztach.
– po piąte : sport na poziomie amatorskim ma tę wadę, że niestety wszystko ( od początku do końca) jest na głowie samego zawodnika i nikt Go ani w tym nie wyręczy, ani Go nie zmusza do startu. Po prostu mamy zaoferowane jakieś tam warunki i albo Nam odpowiadają, albo nie .
– po szóste : niech Nam Kuba Kurcz zorganizuje taką wzorcową imprezę i przetrze szlak, wtedy będzie łatwiej rozmawiać o czymś, co będzie realne i możliwe do wykonania. Ja osobiście wiem , ponieważ doświadczyłem tego podczas organizowania Mistrzostw Gatty na Czas, że pewnych rzeczy po prostu nie da się przeskoczyć , a gdyby nawet się to udało, to koszty takiej imprezy wzrosłyby do niebotycznych sum i raczej nikt nie zdecydowałby się na start w tej SUPERIMPREZIE, za np. 350 złotych wpisowego.
– po siódme : dbajmy sami o swoje bezpieczeństwo i róbmy co tylko się da, żeby zminimalizować wszelakie zagrożenia, a z pewności mniej będzie takich nieszczęść, które co pewien czas przytrafiają się w Naszym kochanym kolarstwie. -
AutorPosty
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.