Cannondale CAAD4

Dziękuję Michale za fatygę

szczerze, to nie wiem co mam powiedzieć. Rower wygląda na nówkę. O ile rower nie jest po renowacji. Malowanie ala Hajzlik Ale osprzęt wygląda na nówkę.

Problem w tym, że ten rower bardziej bym polecał maniakom staroci, tym co chlubią się posiadaniem historii.

Do tego dochodzi problem serwisowania. Jak tylko z czasem trzeba będzie wymieniać podzespoły, to pewnie to będzie walka z wiatrakami, a ceny będą oscylowały na poziomie całego roweru

Szczerze, to wolałbym polować na rowery nowocześniejsze, w karbonie. Może i się mylę, ale sam do końca nie wiem. Do tego i tak potrzebuję sponsora na zakup szosówki

Rama Cannondale CAAD 4 to klasa sama dla siebie – wiem co mówie bo ujeżdżam praktycznie taką samą, tyle ze CAAD 3. Przyznam szczerze, że już na pierwszej jeździe kolarką czułem jak przyrastam się do roweru – rama jest wprost idealna – dla mnie przynajmniej. Ogólnie o ile CAAD 2 różnił się od CAAD 3 np przekrojem dolnej rury (w CAAD 3 rura ta była grubsza, przez co rama stawała się sztywniejsza) o tyle między CAAD 3 a CAAD 4 wyraźnych różnic ja przynajmniej nie zauważam, tym bardziej ze wersji zarówno CAAD 3 jak i CAAD 4 było „milion” a ja widziałem zarówno te z carbonowym widłem jak i nie. Jedynym wyjątkiem spośród wszystkich odmian CAAD 3 był fakt ze te najwyższe modele (R1000, R1200) czyli ramy Saeco Team miały carbonowy wideł ze sterówką…1,5 cala. O ile się nie myle poza systemem BB30, własnie tylmi sterami, amorkami lefty, headshockiem i paroma innymi rzeczami to własnie Cannon był prekursorem tego typu rozwiązań. Próbuję Ci jednak powiedzieć Lisu, że rama ta jest bardzo podobna, wręcz identyczna do mojej a jeśli taka jest to może nie na 100 ale na 80 procent będziesz z niej zadowolony. No i jeśli chodzi o ramę to jeszcze jedna sprawa. Na dzień dzisiejszy przyjmuję się mniej więcej że bezpieczny wiek lekkiej ramy aluminiowej to około 7 – 8 lat. Mój Cannondale ważący 1350 gram ma już 16 wiosen…mało tego..na górnej rurze miał dość mocną wgniotkę która owszem została zaspawana ale nie krzywiąc całej ramy musiała dość znacząco „pociągnąć” spawy. Mimo tego rama cały czas jeździ i z tego co wiem ma się dobrze.

Jeśli chodzi o osprzęt – tak jak mówiono już wcześniej – Chorus to odpowiednik Ultegry, który działaniem jest podobny jednak bije na głowe Japończyków jeśli chodzi o trwałość. Owszem… nie masz tutaj HT2 tylko zwykły kwadrat, ale mogę Ci zaręczyć, że tego suportu nie bedziesz zmieniał dwa razy do roku czy raz do roku tak jak HT2. 8/9 w dobie 10 i 11, a nawet już 12 – tym bardziej elektornicznych są na tą chwile tanie jak barszcz. Jedynym kosztownym wydatkiem będzie mógł być suport – tutaj także może byc problem z dostępnością – a więc co mówie bo na tą chwilę szukam kwadratowego Suportu Recorda na gwint BSA i jest z tym trudno. Trudno jest tym bardziej, że W Campagnolo jedynie Record z Chorusem są ze sobą kompatybilne, niższe grupy nie współgrają ponoć z tymi dwoma najwyższymi. Za słusznością Campy przemówi może także fakt, że mam u siebie koło tylne na piaście Mirage (dolna półka jeśli chodzi o Campe) i powiem Ci szczerze, że piasta kręci się jak nowy XTR czy Dura Ace… Ja bym brał na Twoim miejscu…

Cześć Michał!

Dzięki za zainteresowanie moją wypowiedzią Co do Suportu Campy – niestety, szukam suportu na gwint BSA, czyli angielski, do mojego Cannona, lub…czegoś innego a zamiana ramy zanosi się, nie wiem dokładnie jeszcze co to będzie ale na 90 procent coś z gwintem angielskim. Długość suportu, w tej chwili nie podobam Ci jaka mnie interesuje bo nie pamiętam tego, w każdym razie moze być to 102 mm, ale nie musi. Chodzi mi o suport do korb Recorda, tyle ze nie tych Carbonowych jakie masz Ty w swoim Scottcie tylko do tych wcześniejszych aluminiowych jeszcze (polerowanych). Musze zmierzyć ten co mam obecnie w domu (a stuka więc kwalifikuje się do wymiany)

Ok, dzięki za pomoc – w takim razie w weekend sprawdze co i jak i dam Ci znac:)

Michał, a nie masz tam jakiegoś roweru czasowego w takiej promocji za jednego zeta ???

A ten suport Recorda, jeśli wszystko by spasowało z długością ośki jest rzeczywiście lekko używany czy jest już na wykończeniu? Chodzi o to ze akurat tego miejsca w rowerze nie lubię rozkręcać, u jeśli rzetelnie powiesz mi ze jest dojechany, to wole odżałować i kupić nowego Chorusa