Mariusz, ja już mówiłem Ci jak sobie z tym radziłem i obyło się bez kosztownych wizyt u medyków itp… Trochę odpoczynku, później delikatne kręcenie na na trenażerze, lekkie przejażdzki, a w między czasie maści i tabletki przeciwzapalne..powinno przejsc – potrzeba tylko czasu i przerwy. Ja miałem to szczęscie ze mnie dopadło to w listopadzie, a wiec w nazwijmy to „w martwym sezonie”, nie mniej jednak..za jakis czas przejdzie, a jeśli na prawdę nie chcesz zmarnowa całego sezonu odpuśc kilka – kilkanascie dni – tylko na prawdę nie jeźdź, a nie ze dwa tygodnie nie jeździ, a później jedziesz na wyścig dojebac to kolano..