Adass91 wrote:
Któryś od nich miał numer z chipem… w kieszeni ;| Tylko nie wiem czy akurat on
Tak to Blejzyk, motał się na starcie z numerem na sztyce bo nie wiedział, że w nim jest chip. Nikt nie miał zipów więc schował numer do kieszeni. Pewnie dlatego go na bramce nie łapało. Kumple spisywali numery na podjeździe i listę dałem do biura zawodów więc bardzo łatwo sprawdzić czy Pan B. skrócił trasę…
P.S. Mi też bardzo podobał się wyścig. Trasę Hajzlik ułożył specjalnie pode mnie za co przekazałem mu już gratyfikację w kopercie :woohoo:
Organizacyjnie też raczej bez zastrzeżeń, nie wspomnę już o atmosferze!
Pozdro ze Szwecji, do zobaczenia w Kielcach 