Jak przeżyć trening na trenażerze?

  • This topic is empty.
Oglądasz 15 postów - 1 z 15 (of 39 total)
  • Autor
    Posty
  • #48591
    Anonim
    Niekatywne

    Właśnie po dwóch godzinach skończyłem tyrać trenażer i w trakcie treningu tradycyjnie miałem różne przemyślenia. Stwierdziłem, że wielu z Was z tego co zaobserwowałem wcześniej robi jeden podstawowy błąd podczas treningu na trenażerze. Miałem wam nie zdradzać o co chodzi, bo dzięki temu więcej bym trenował i byłbym mocniejszy, ale co mi tam.

    Otóż przeczytałem gdzieś kiedyś, że na trenażerze nie można śledzić CZASU! Większość pewnie ma na pulsometrze ustawiony puls, czas i coś tam jeszcze. Osobiście widząc czas na bieżąco nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż 2 minuty. Jednak ustawiłem tylko tętno i kadencję i 2 h robię w miarę na miękko. Oczywiście trzeba też zasłonić wszystkie zegarki, bo wtedy zaczniecie liczyć ile już jedziecie.

    Oczywiście najłatwiej nie obserwować czasu mając jakiś prosty trening typu jazda w tlenie. Wtedy robimy rozgrzewkę i przełączamy się na tętno/moc/kadencja i ogień. Ważne jest, żeby w ogóle nie sprawdzać ile już jedziemy, bo będzie się wam wydawało, że jedziecie już 1,5 h, a tam dopiero 50 min. Wtedy macie ponad 1 h tortur psychicznych. Polecam zaprogramować sobie trening np w Garminie, tak żeby urządzenie powiedziało wam kiedy skończyć, bo ostatnio miałem sytuację, że prawie przekroczyłem czas ;] Generalnie gorzej jest w przypadku treningów z jakimś powtórzeniami. Wtedy też trzeba ustawić sobie w Garminie cały trening i urządzenie mówi co robić.

    Zresztą co ja wam będę mówił, kombinujcie ;)

    #56173
    lukaszl
    Moderator

    ale mądrala. Dosyć, że maruda, to jeszcze nas uczy jak trenować :) dobre.

    #56177
    Anonim
    Niekatywne

    Lisu tylko dzielę się moimi przemyśleniami ;) Zrób tak jak mówię i zobacz czy lepiej zniesiesz trening

    #56181
    Rui
    Participant

    Dobre rady od pana od skarpetek hehe :D Mi niestety to nie pomaga, chociaż ostatnio wytrzymałem na spinningu 2h to i tak mój rekord :D

    #56185
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Ja również nie patrzę na stoper i dzięki temu trochę mi łatwiej. Zaglądam natomiast co jakiś czas i co się okazuje?- obojętnie co ile zerkam na zegarek, niemalże z dokładnością do jednej minuty wiem ile czasu już jeżdżę. I to jest najgorsze :S

    #56194
    lukaszl
    Moderator

    a ja patrzę na czas i mi on nie przeszkadza. Jak się skupię na treningu, co mam na nim zrobić to czas mi mija szybciej. Do tego liczę sobie często krople potu jak mi spadają z nosa łokci i wszędzie gdzie się da, to czas leci bardzo szybko :P

    #56199
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    No tak, nie dziwię Ci się. W końcu każda kropla potu, to niemały procent Twojej wagi. Każdy w tej sytuacji byłby wyczulony na takie zagrożenie 👿

    #56203
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Nooo, a ja dzisiaj nie przeżyłem :sick:

    #56259
    Anonim
    Niekatywne

    Tzn? ;>

    #56260
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Miało być 2h, a zrobiłem tylko 100 min. Brakło głowy.

    #56174
    Przemek Juszkiewicz
    Participant

    Ja na jazdę w domu (część z was wie, że dość sporo czasu spędzam w domu na rowerze:)) mam inne lekarstwo. Dla mnie trening nie może być jednostajny, nawet jak robię wytrzymałość to staram się całość podzielić na mniejsze części, w których to zmieniam kadencję, pozycję (w korbach lub normalnie), obciążenie. To pomaga.

    #56261
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Pieprzone trenażery- tego co je wymyślił powinni wsadzić na własny wynalazek i kazać MU jeździć przez całą zimę codziennie po trzy godziny :P
    A tak na serio, to chyba każda metoda jest dobra, która pozwala nie zgłupieć. Chociaż niektórzy zgłupieli i bez trenażera.

    #56175
    Przemek Juszkiewicz
    Participant

    Podsumowanie jest dobre:)

    #56266
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Jutro tzn. w czwartek 8 stycznia, po południu będę jeździł na trenażerze w garażu. Czas ok 2,5 h, godzinę rozpoczęcia treningu mogę dopasować.
    Chętnych zapraszam ;)

    #56461
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Jeżeli są chętni jutro na wspólny trening na trenażerach to ja także się dopisuję . Mam w planie aż 3,5 h kręcenia. Proponuję albo u mnie z trenażerami, albo jeśli to możliwe Pabianice na spining.
    Godzina obojętna, warunek tylko taki, żeby zdążyć na licytację.

Oglądasz 15 postów - 1 z 15 (of 39 total)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.