- This topic is empty.
-
Posty
-
Po pierwszych weryfikacjach aktualnej formy Naszych zawodników, proponuję następujące nazwiska do rozszerzonego składu drużyny, która wystąpi w wyścigu na czas w Leśnicy w ramach cyklu ROADMARATON, zaplanowanego na 8 czerwca 2014.
1. MALINOWSKI
2. PILCH
3. GRZEGORY
4. MACIĄG
5. TURKIEWICZ
6. JUSZKIEWICZ
7. LISOWSKI
8. STĘPNIKOstatecznie drużyna wystąpi w 6-cio osobowym składzie, więc dwóch zawodników niestety będziemy musieli wyeliminować.
Jeżeli to możliwe, to proponuję wtorek, lub środę w przyszłym tygodniu na przeprowadzenie treningu, powiązanego z ostatecznym podaniem składu na wyścig.
Oczywiście każdy inny zawodnik z Naszego klubu, nie podany w powyższym zestawieniu, a mający aspiracje do składu ma prawo zaprezentowania swoich umiejętności i możliwości podczas tego treningu.
Z obowiązku stawienia się w wyznaczonym dniu zwalniam z oczywistych powodów Wojtka, którego pozycja w składzie drużyny i tak na dzień dzisiejszy w/g mojej oceny nie jest zagrożona.Proszę o podanie odpowiadającego większości terminu na zorganizowanie takiego treningu.
Myślę Matys, że tutaj na miejscu trochę inaczej to wygląda . W tamtym roku jechaliśmy generalkę w Lidze Świętokrzyskiej i na decydujące wyścigi pojechali wszyscy , nawet mnie nie trzeba było namawiać . Natomiast w tym roku ustalone było ze walczymy o generalkę w Roadmaratonie , a niestety nie wszyscy chcą pomóc drużynie . Jeśli chodzi o powody to niech sami zainteresowani sobie odpowiedzą , bo gdyby były chęci to zawsze znajdzie się odpowiedni czas na wspólny trening . Niektórzy mogą przyjechać 200 km , niektórzy nie mogą nawet 40 . Niektórzy przyjeżdżają potrenować dzień po ściganiu , niektórzy nie , i tak można długo wymieniać . Widzę , że zaczyna każdy dbać o swój interes . Zostawiam pod rozwagę każdemu z osobna . Mieliśmy tworzyć kolektyw i drużynę . Nie ma chęci , nie ma drużyny . Pozdrawiam .
matys88 wrote:A czemu nie ma Kacpra Łochowskiego?? :ohmy:
Ostatnio kręci piękne wyniki… Komuś to umknęło?nie wiem jak wyglada sprawa Kacpra ale tez uwazam ze powinien byc w tym skladzie bo jest cholernie mocny w tym sezonie…
Malina wrote:Myślę Matys, że tutaj na miejscu trochę inaczej to wygląda . W tamtym roku jechaliśmy generalkę w Lidze Świętokrzyskiej i na decydujące wyścigi pojechali wszyscy , nawet mnie nie trzeba było namawiać . Natomiast w tym roku ustalone było ze walczymy o generalkę w Roadmaratonie , a niestety nie wszyscy chcą pomóc drużynie . Jeśli chodzi o powody to niech sami zainteresowani sobie odpowiedzą , bo gdyby były chęci to zawsze znajdzie się odpowiedni czas na wspólny trening . Niektórzy mogą przyjechać 200 km , niektórzy nie mogą nawet 40 . Niektórzy przyjeżdżają potrenować dzień po ściganiu , niektórzy nie , i tak można długo wymieniać . Widzę , że zaczyna każdy dbać o swój interes . Zostawiam pod rozwagę każdemu z osobna . Mieliśmy tworzyć kolektyw i drużynę . Nie ma chęci , nie ma drużyny . Pozdrawiam .Darku, rozumiem o co Ci chodzi ale nie zapominajmy, że Kacper jest jeszcze juniorem. Nie ma prawka i jest uzależniony od osób trzecich. Uważam, że wynikami w tym sezonie zasłużył na to by go zabrać na taką imprezę, bo skoro jeśli jego własny klub go nie doceni to kto ma to zrobić…? Dla juniorów ważne jest by nabierali doświadczenia, szkoda by było zmarnować kolejny talent. Takie jest moje zdanie ale to nie ja tu jestem decydentem.
Żeby ukrócić Waszą dyskusję, proponuję wrócić do mojego pierwszego postu w tym temacie. Wyraźnie tam napisałem, że każdy inny zawodnik, nie wymieniony w składzie ma prawo wykazać się na treningu i zgłosić swój akces do drużyny. A jeśli chodzi o osobę Kacpra, to po powrocie z Chorwacji widziałem Go dwa razy i to obydwa podczas tankowania samochodu, którym chłopaki jechali na wyścig.
Może Waszym zdaniem powinienem Go poprosić o zainteresowanie sprawami klubu i drużyny ? Może powinienem osobiście wybłagać jego udział w starcie na Górze Św. Anny i cierpliwie czekać na odpowiedź Panicza ? Ludzie, ja Go na Naszym forum jeszcze nie widziałem w tym roku i gwarantuję, że jeśli nie dowie się o sprawie od któregoś z Was, to nie będzie miał pojęcia, że taki wyścig w ogóle zamierzamy jechać.
Matys, czy w tą odległą podróż do Zduńskiej Woli potrzebne jest Mu prawo jazdy, żeby dojechać do Nas na jakiś wspólny trening rowerem ??? Coś się chyba Wam Panowie poprzewracały do góry nogami wartości i priorytety poodwracały.No to jak komu kiedy pasuje pisać huje głupie bo nie wiem jak plan dostosować.
Generalnie z podanych dwóch dni stawiam na środę.
Chociaż najlepiej pasowało by mi w czwartek – ale przeżyje.
Co niektórzy klubowicze to widzę, że olewka w temacie!!!
Zabrałem głos jako pierwszy, choć nie powinienem, gdyż uważam, że jestem w tym temacie najmniej zainteresowany. Nie czuje się czasowcem i nie wiem czy kiedykolwiek będę jeździł na czas. Natomiast jeśli chodzi o Mój start- to oczywiście, że pojadę nie ma problemu. Tylko chcę dodać, że gdy zaistnieje sytuacja, że ktoś będzie równy ze Mną a ma być dylemat kto ma jechać – to ja ustąpię miejsca. To nie tak, że nie chce jechać tylko przy początku Mojego sezonu i przy jebanym pechu jaki miałem na szosie w zeszłym i w tym sezonie po prostu rzygam. Nie chciałem Wam tego mówić, aby Was nie zniechęcać. To będziecie już wiedzieć co robić w temacie jeśli chodzi o Mnie.Natomiast jak chcecie przeprowadzić trening , lub jak wybrać tą szóstkę???
nie ma znaczenia jaki dzień ale czwartek to za późno bo w sobotę jest wyścig.
wtorek-środa najlepiej….W takim razie ustawiamy trening na środę. Dogadamy jeszcze godzinę i miejsce spotkania, bo wcale nie wykluczam, że może zrobimy to na trasie rundy „KASZTANY” Teren jest tam pofałdowany, a i Przemek, Adam, Pilu i może ewentualnie Gregor mieliby blisko. My w razie potrzeby mamy czym dojechać.
Haha, ja tym razem odpuszczam trening drużynowy, bo po ostatnim 3 dni dochodziłem do siebie ;] No chyba, że rzeczywiście na Kasztanach, to może się skuszę
Chociaż całkiem fajna jest też runda naszej pabianickiej ustawki, teren też pofałdowany, ruch niewielki, przemyślcie to.Wiesz co… akurat ta runda praktycznie 90% zajebisty asfalt. Zresztą jechałeś to chyba? Jedyny gorszy odcinek jest między Hutą Dłutowską a Pawlikowicami, tak gdzieś ze 2 km może, ale też nie jakoś tragicznie jak w niedzielę na tym jednym waszym odcinku
ale czasowo ograniczoną po 14.
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.