kalendarz startów 2016

Oglądasz 15 postów - 16 z 30 (of 42 total)
  • Autor
    Posty
  • #72020
    Czacha
    Participant

    Czemu chujowy?

    Rocznik 86

    Jeździłem 5-6 k rocznie

    #72021
    Tomasz Grzegory
    Participant

    Pomnóż dystans min. x2 a i tak większość miała nakręcone więcej km. Dużo km. wyścigowych, dom, praca i regeneracja braknie czasu a później ochoty na jazdę. Rower trafi do piwnicy w połowie sezonu i klapa.

    Moim skromnym zdaniem za dużo jak na pierwszy poważny sezon a pamiętać trzeba że jesteśmy skromnymi amatorami 

    #72022
    Dominik
    Participant

    Czacha, napisałeś, że będziesz wdzięczny za konstruktywne uwagi, jak i za te zwykłe, więc o co chodzi 😉

    Tak jak Matys mówi, wygląda na za dużo. Ja miałem 10-15 dni wyścigowych w pierwszym sezonie trenowania. W tym wyjdzie mi może ze 20. Ale ja nie jeżdzę dużo.

    #72023
    Przemek Juszkiewicz
    Participant

    Dołączam się do Dominika i Łukasza, plan jest bardzo ambitny. Ja pokuszę się o dodatkową uwagę, proszę nie odbierz tego źle, ale myślę, że części z tych wyścigów nawet nie ukończysz. Powinieneś w tym sezonie wyścigi potraktować jako dobre treningi i rozpoznanie w boju. Poznasz swój organizm, czy się denerwujesz czy nie, jak z jedzeniem na trasie, jak się przygotować, wyrobisz sobie nawyki. Do tego musisz się nauczyć jeździć w grupie, a na wyścigu jest ciasno i szybko… i do tego jeszcze szybko i jeszcze ciasno:)

    #72024
    Czacha
    Participant

    Dominik, kumam kumam 🙂

    Oczywiście jest to tylko propozycja i pewnie ulegnie zmianie jak to w życiu bywa. Poza tym trzeba uczyć się także od innych stąd podsyłam i dziękuję za opinie.

    Będzie się pewnie na bieżąco starty eliminować po prostu. To jest pewna rama aby było wiadomo kiedy co itp.

    Z innej beczki – czy ma ktoś rower czasowy na sprzedaż? cena do 10k, używany, rozmiar 56/58 z naciskiem na 58

    #72025
    Czacha
    Participant

    a nie jest przypadkiem tak że im więcej się będę ścigać tym szybciej poznam siebie i szybciej więcej się nauczę? bo stąd tak mocny kalendarz

    zgadzam się z Tobą Przemku że sporej części nie ukończę pewnie. to praktycznie pewne, może większej połowy. chcę jednak zdobyć maksimum doświadczenia. najlepszym treningiem jest wyścig. i nie chodzi jedynie o sprawdzenie formy ale właśnie kwestii technicznych jazdy w grupie, jedzenia, picia itd.

     

    #72026
    Przemek Juszkiewicz
    Participant

    Zacznij przyjeżdżać na weekendowe treningi.

    #72027
    Czacha
    Participant

    jest to rozwiązanie, jak tylko się ogarnę w robocie będę co tydzień (luty i marzec mam przesrane co roku)

    #72028
    Dominik
    Participant

    Czacha, najlepszym treningiem jest wyścig, ale technikę zostawiłbym na później, a zaczął od bazy tlenowej i budowania formy na treningach. Podejrzewam, że jeśli zaczniesz od ścigania i będziesz odpadał z grupy po pół godzinie na każdym kolejnym starcie (bardzo realne, wziąwszy pod uwagę, że ja 2 lata temu strzeliłem po 20km na łódzkich Kasztanach), to istnieje ryzyko że się zdemotywujesz.

    Pamiętaj, że po treningu w Zduni powtarzałeś w kółko, że wstyd i nie dawałeś się wyprowadzić z błędu 🙂  bo to nie wstyd, tylko Twoje aktualne miejsce w szeregu przy Twojej formie, objętościach i obciążeniach treningowych i każdy w klubie to rozumie. Wstyd będzie jak strzelisz na zawodach w koszulce Gatty 😉

    Następnym razem jak się umęczysz (a najlepiej tuż przed) to skróć trening w grupie, weź mapę i wróć samemu spacerkiem do bazy, tak jak zrobiliśmy ostatnio.

    #72029
    Czacha
    Participant

    Dzięki za konstruktywne podejście. Aż miło poczytać. Biorę do serca.

    #72031
    lukaszl
    Moderator

    Czacha, z tego co wiemy, to nie ścigałeś się nigdzie. Wiec zaplanuj 1-2 wyścigu góra na miesiąc. Nie stawiaj na dłuższe jak 100km-120km po płaskim, 80km po górach. Bo szybko skończysz sezon i swoją karierę kolarską. Broń boże etapówki…

    Dwa, trzy lata bez nastawiania się na jakikolwiek wynik. Lepszym wyjściem dla Ciebie teraz, będzie jeździć raz na miesiąc wyścig jakikolwiek, a w sezonie ustawki łódzkie. Tam dostaniesz w piz… bardziej niż na nie jednym wyścigu. Oczywiście jak Gatta tam przyjedzie, inaczej może być słabiej 😛 😀

    #72032
    Czacha
    Participant

    #72033
    Świtek
    Participant

    Czacha, wpadnij np. na Rzgowską teraz, nie wspomnę o sezonie,   a przekonasz się sam jak to wygląda w praktyce 🙂 sam wiem po sobie. A jak Dominik wspomniał, koszulkę Gatty wypada dobrze prezentować 🙂 Co zresztą sam postaram się robić.

     

    #72052
    Malina
    Participant

    Trochę pokory w osobowości , wytrwałości i konsekwencji w treningu a ….. będzie dobrze za 2 – 3 sezony . Poza tym motywacja po każdym dostaniu łupnia . Ja też tak miałem . A teraz mam o czym pogadać w towarzystwie kolarskim . Pozdrawiam . Mierz siły na zamiary . A w Chorwacji i tak gotujesz .

    #72053
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Czacha, nawet nie wiem, czy jest sens, zebys rower tam targal! Zanim zrobisz sniadanko i potem pozmywasz, to juz bedzie czas brac sie za obiad. Po obiedzie deserek, zmywanko i szykowanie kolacji. Na cholere Ci rower.

Oglądasz 15 postów - 16 z 30 (of 42 total)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.