Maszyneria czasowa

  • This topic is empty.
Oglądasz 15 postów - 46 z 60 (of 266 total)
  • Autor
    Posty
  • #53090
    lukaszl
    Moderator

    Może trochę w innym temacie, ale pytanie:
    Kto mi pożyczy kasę na ten sprzęt? – oddam w ratach do 2 lat :P

    http://allegro.pl/rower-szosowy-pinarello-prince-ultegra-full-carbon-i3715056065.html

    #53092
    michal zareba
    Participant

    …Lukasz-
    -Nietrudno zauwazyc,ze w tym temacie
    nie brakuje powaznych Inwestorow… 😆 ,
    wiec intuicyjnie swietnie trafiles…. 👿 …..hehehehe

    -a powaznie,troche z wrodzona zlosliwoscia-dodam
    ze Prince-to 15 lat w stecz
    mogl uchodzic za profesjonalny sprzet
    i to bynajmnieniej nie na tych klamotach
    (p r o f e s j o n a l n y ….znaczy
    cos zupelnie innego… :S ,to odnosnie
    tego co napisano w tym ogloszeniu))

    #53093
    lukaszl
    Moderator

    nie no ja w te wszystkie opisy nie wierzę. Co do modelu, czy to akurat model z 90 roku? hmmm tego nie wiem, ale chyba nie wydaje mi się, przynajmniej nie wygląda.

    Akurat w tej kwestii, znaczy się rowerów szosowych, nie jestem specjalnie obeznany, ale jak dla mnie, rower treningowy, ale i na jakieś wyścigi również, wystarczyłby spokojnie na powiedzmy poziomie Ultegry.

    Czy uważasz, że ten sprzęt jest warty tej kasy, czy przepłaciłoby się?

    #53094
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Panowie, Lisu ma rację co do wyboru tego właśnie sprzętu. Pewnie nikt z Was nie zauważył , ale Jemu chodzi głównie o to , że rowerek ten ma prawdopodobnie w komplecie stojak w którym został ustawiony do fotki, a przy takiej częstotliwości używania szosówki przez Lisa, na jaką się zanosi, stojak jest obowiązowy

    #53095
    lukaszl
    Moderator

    Kurczaczku nasz, jeszcze być mi był wdzięczny pewnie nie raz jak bym miał taki rowerek… To specjalnie dla Ciebie chcę mieć szosę :P

    #53096
    michal zareba
    Participant

    ..Lukasz…-a wiec od poczatku..
    -Prince w 1990 roku jeszcze nie istnial,
    natomiast w kwiecie wieku swego..-tzn.pod koniec lat 90´
    rzeczywiscie cieszyl sie uznaniem,to za sprawa ekipy Telekomu,
    jednak nie na zadnej Ultegrze,a na czystym Rekordzie,reszta klamotow
    tez nie odstawala …-kola Nucleon,pozniej Neutron.Tylko mlodziez Telekomu
    uzywala czasem Chorusa(czyli odpowiednika Ultegry)
    Modele z ogloszenia sa oczywiscie duuuuzo mlodsze
    i na przymiotnik -profesjonalny- nie zasluguja.kropka.

    Nie zamierzam Cie ani zachecac,ani zniechecac do jego kupna…,
    sam jestem wielbicielem tej marki…-za sprawa jej przepieknej historii.
    (moja pierwsza maszyneria z prawdziwego zdarzenia wywodzila sie wlasnie
    z Treviso,byl to rok 2002..-na rame czekalem 4 tygodnie-byla szyta specjalnie pod moje wymiary,rury zasadniczego trojkata to Deda EOM 16.5-nie wtajemniczonym wyjasnie-ze to najdoskonalsza stal jaka zostala kiedykolwiek uzyta do budowy ram wyscigowych-rury wycieniowane do 0,3 mm…..!cudownie sprezyste i zarazem lekkie),tylny vertikal na karbonowym monostayu,
    widelec Aria w komplecie(full Karbon),rama jeszcze po dzis dzien
    wzbudza zachwyt…i to nie tylko w oczach jej wlasciciela 👿

    -pytasz,czy Prince z ogloszenia wart jest tej kasy…..
    nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi……
    Wlosi juz dawno zrozumieli,ze wyscigu technologicznego opartego na polu ram karbonowych i aluminiowych z takimi markami jak Cannondale,Trek,Spezialized czy Giant…nie wygraja…
    Poszli wiec w to w czym zawsze byli dobrzy..-w Marketing,
    buduja ramy przykuwajace wzrok swym pieknem i finezyjnym lakierowaniem,
    jednak technologicznie juz dawno temu przestali wyznaczac kierunki
    w rozwoju ram wyscigowych.Wloskie ramy nie naleza do najlzejszych,zas ich wspolczynniki sztywnosci sa przecietne…
    Kupujac rasowa wloszczyzne bedziesz mial satysfakcje..-ze jezdzisz czyms
    co ma swoja przepiekna Historie,za te legende trzeba niestety slono placic….;PRZEPLACIC-

    -a tak na marginesie-to ja Cie chyba na szosowce widzialem….. :cheer: ,
    szukasz zatem kolejnej….???

    #53097
    szak
    Keymaster
    lukaszl wrote:
    Kurczaczku nasz, jeszcze być mi był wdzięczny pewnie nie raz jak bym miał taki rowerek… To specjalnie dla Ciebie chcę mieć szosę :P

    Jak to specjalnie dla Kurczaka?

    #53098
    lukaszl
    Moderator

    Dzięki Michał za nakreślenie całej sprawy. Co do rocznika i „profesjonalny” to się z Tobą zgadzam w 100%, bo gdyby nawet rama była prawie pro, to osprzęt jest oczywiście daleki. Dlatego ja w te opisy nie patrzę, tylko na markę, wygląd i osprzęt. Wiem, że ciężko jest kupić dobry sprzęt w dobrej cenie, a już nie wspominając o nówkach nieśmiganych. Dlatego czasami jak mi coś wpadnie w oko, to się zastanawiam. Akurat miałem wrażenie, że marki Pino, Cipo etc to są jedne z lepszych nawet od tych właśnie co wymieniłeś. Bo są niszowe. Tamte są raczej mocno rozdmuchane przez marketing, handel i popularność i poważnie myślałem, że te włoskie są lepsze. Ale widocznie się myliłem. A co do kupna, to się czasami bardzo mocno zastanawiam, bo przydałaby mi się maszyna do treningów i jak wcześniej wspominałem na jakiś wyścig.
    A co do określenia jaki rower ja szukam, to najlepszy cenowo do jakości i nie musi to być specjalnie Włoski. Fakt, lubię rowery, które mi się podobają, ale jak miałbym wybierać jakość całości albo kiszka ale wygląd, to nie ma co tu nawet dyskutować :P
    Jednak, jak by np taki Pina w jakości i osprzęcie był identyczny w jakości i osprzęcie np do Treca, Speca czy nawet Scota to chyba wybrałbym wówczas rower klasowy z historią i nietuzinkowy :P

    Ja aktualnie trenuję tylko i wyłącznie na MTB i tutaj się również ścigam, dlatego nie mogłeś mnie widzieć na rowerze szosowym :)
    Ja to jestem ta osoba, co w zimie razem z Turkiem śmigaliśmy po lasach i śniegu, a ja mam jedyny rower 29″ MTB w Zduńskiej Woli :) Scotta :P

    A teraz Kormoraniku mój kochany, dla Kurczaczka tylko, bo kto go w górach będzie ciągnął na wyścigu? Jakiegoś Gregario musi mieć. Ja mógłbym się wpisać na jego przybocznego Gregario nawet na cały sezon, ale potrzebuję sponsora na dobrą i godną szosówkę :P :D

    #53106
    michal zareba
    Participant

    …i miales racje Lukasz…
    -wloskie marki takie jak Pinarello,De Rosa,
    Wilier,Gios czy Bianchi wyrosly w erze stali…,
    niestety czasy sie zmienily i zasady gry sie zmienily-
    wyrosla prezna konkurencja na rynku szosowym…

    Te wymienione wyzej marki juz dawno nie naleza do niszowych,
    one juz dawno temu nastawily sie na masowa produkcje.
    O zbyt swoich produktow raczej nie musza sie martwic,
    jest wielu klientow na swiecie ktorym juz na wiesc o wloskiej szosowce serce zaczyna szybciej uderzac….i to bez wzgledu na cene…
    Poza tym cena tez jest haczykiem marketingowym…..-jesli cos
    kosztuje wiecej niz u konkurecncji-to w ludzkiej glowie rodzi
    sie mysl…-ze na pewno musi miec cos….-co warte JeSt nadplaty…. 👿

    Marka niszowa jest na pewno Cippolini…..-ale mnie na widok tych ram na mdlosci bierze… :dry:
    To cos takiego jak rowery MTB marki Porsche i BMW…-wolaja za nie krocie,
    ale nikt nie potrafi uzasadnic przekonywujaco dlaczego to tyle kosztuje…?( a jezdza na tym wylacznie zamozni seniorzy… :woohoo: )

    -mialem nieodparte wrazenie-ze sie spotkalismy na wyscigu szosowym
    w sierpniu……w Sedziejowicach…. ;)

    #53108
    lukaszl
    Moderator

    Dzięki.

    A w Sędziejowicach, to na pewno się spotkaliśmy, bo tam też się ścigałem, na pożyczonej szosówce Kellys, allu, który był cięższy od mojego roweru MTB i giął się pod moimi nogami niemiłosiernie :P

    Ale fajnie było… Tylko na tyle mało Cię znam, że nawet nie wiedziałem, że Ty tam się ścigałeś i pewnie nie poznałbym Cię :)

    #53109
    michal zareba
    Participant

    ….-no to ja podszedlem i grabe podalem…-
    a Ty mnie nie rozpoznales….hahahahahahahaah.
    Moze byles zdezorientowany…-bo w lasach wystepowalem w podartych kapciach….hahahahahahahahaahahahah 👿 dla zmylki

    A teraz powaznie Lukasz….-skoro nie masz sprzetu szosowego,
    a szukasz…-to moge Ci cos zaproponowac…
    -Cannondale CAAD 4,pelna grupa Chorus2x9(lacznie z piastami)
    rama 58cm,sprzet praktycznie z zerowym przebiegiem,cena 3300 zl,
    mozesz sie zastanawiac do konca tego roku…..,
    fote ewentualnie wkleje za kilka dni 👿 …-jesli bedziesz rzeczywiscie zainteresowany.

    -czesc-

    #53110
    lukaszl
    Moderator

    a możesz mi więcej zapodać info o tym rowerze? Ten osprzęt to do jakiej grupy Shimano można przyporządkować? i rama carbon czy allu? Jakie koła, jaka waga etc?

    #53107
    szak
    Keymaster
    lukaszl wrote:
    A teraz Kormoraniku mój kochany, dla Kurczaczka tylko, bo kto go w górach będzie ciągnął na wyścigu? Jakiegoś Gregario musi mieć. Ja mógłbym się wpisać na jego przybocznego Gregario nawet na cały sezon, ale potrzebuję sponsora na dobrą i godną szosówkę :P :D

    To już wiem teraz dlaczego Kurczak z Tobą na treningi się umawia – żeby wciągać jego tyłek pod górę.

    #53113
    michal zareba
    Participant

    Servus,
    wszystkie detale podam Ci w poniedzialek lub wtorek
    (gdy bede mogl go ogladnac live,
    (lacznie z fotkami,)ale w nowym temacie…-bo mam wrazenie,
    ze to nijak ma sie do tematu maszyneria czasowa…Lukasz.

    Rama CAAD4 to dobrej klasy Aluminium(to powinien wiedziec kazdy wielbiciel MTB…),waga ramy wynosi okolo 1300 gramm,widelec Slice Carbon,rama byla wyprodukowana w odroznieniu od dzisiejszych produktow Cannondale…-jeszcze w USA,grupa Chorus to jak sie zwyklo mowic odpowiednik Ultegry w Shimano.Grupa wysmienita do codziennych treningow,na wyscig tez mozna nia spokojne jechac,lekka,wytrzymala,o ponad-czasowej filigranowej, wyscigowej optyce.Caly rower bedzie wazyl okolo 8kg…-tak podpowiada mi moj nos….,
    szczegoly w przyszlym tygodniu…..

    #52013
    Mateusz_maj91
    Participant

    Campagnolo ma renomę której coraz mniej jest niestety w Shimano, stąd też Chorus mimo że rzeczywiście jest odpowiednikiem Ultegry to jednak Japończycy wypadają raczej gorzej, a jeśli chodzi o trwałość komponentów to w ogóle inny świat. Campa jest taka…nie wiem jak to powiedzieć..”kwadratowa” wszystko tam ładnie klika, cyka, stuka.. Shimano jest na swój sposób…miękkie, bezpłuciowe, ciche i bez wyrazu – zależy co kto lubi, bo jednym to takie „klikanie” czy „cykanie” się podoba, inny zaś nie. Jedyny minus w moim odczuciu na Campe to zasada działania Ergopowerów – szczególnie na finiszu. W Shimano wszystkim operuje się jedną dźwignią – wrzucach i zrzucasz nią przełożenia, w Campie twardsze przełozenia (na mniejsze koronki) wrzucasz takim dżyndżlem z boku klamki – ruch ten wykonywany kciukiem jest trudny do zrobienia kiedy w dolnym chwycie jedziesz finisz. W Shimano problemu tego nie ma.

Oglądasz 15 postów - 46 z 60 (of 266 total)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.