Biedny Pinuś- bardzo Ci wspołczuję, ale cieszę się , że to widzialem !!!
A tak Swoją droga , to i Ty powinieneś się cieszyć , że tego typu przygoda spotkała Cię na płaskim odcinku drogi, a nie np. w górach na jakimś zjeżdzie. Wywrotka na zakręcie, na suchym, czystym asfalcie musi nauczyć Cię troche pokory i uruchomić wyobrażnię. Pewnie, że kraksa w kolarstwie to rzecz niemalże codzienna, ale Twoja dzisiejsza zasluguje na miano Wyjątkowej ( oczywiście z powodu absolutnego braku powodu do jej zaistnienia )