Witamy na stronie grupy kolarskiej GATTA BIKE-RS › Forum › Dla klubowiczy. › Nasze klubowe sprawy. › Postawa na zawodach, a klasyfikacja generalna
- This topic is empty.
-
AutorPosty
-
6 maja 2013 o 22:05 #48789
matys
ParticipantChciałbym zwrócić uwagę niektórych zawodników, że startując w zawodach opłaconych z ciężko wywalczonych przez Prezesa pieniędzy klubowych należy zaprezentować się z jak najlepszej strony – mimo wszystko!
Pamiętajcie, że są to imprezy, w których walczymy o czołowe miejsca w drużynowej klasyfikacji generalnej. Właśnie po to startujemy w nich tak licznym składem żeby w przypadku gdy ktoś złapie defekt, lub ma słabszy dzień mógł punktować następny zawodnik z naszej drużyny. A w przypadku gdy nawet przytrafi się defekt to nie odpuszczamy wyścigu i nie opalamy się z tego tytułu na łące tylko staramy się jak najszybciej usunąć usterkę (jeśli jest to możliwe) i ścigamy się dalej bo możliwe, że koledze jadącemu przed nami też przytrafi się defekt albo „odetnie go” i mimo defektu to my zdobędziemy punkty.
Nie uważam się za wzór do naśladowania ale ja w Sandomierzu skapitulowałem dopiero po czterokrotnej zmianie „kapcia”. Sępiłem dętki od ludzi na trasie, byle by pojechać dalej… Mimo to mam ogromny niesmak i niedosyt, że nie udało mi się ukończyć maratonu.
Zobaczcie co zrobił Lisu – w Daleszycach nie punktował dla drużyny bo złapał „kapcia”, a w Sandomierzu, kiedy zobaczył, że ja złapałem kapcia pojechał na 100% swoich możliwości i zdobył aż 423 PUNKTY DLA DRUŻYNY!
Każdy start traktujemy serio, nie ma wyścigów, na których jedziemy na 50, czy nawet 80%, zawsze staramy się dać z siebie wszystko bo od NASZEGO wyniku może zależeć wynik całej drużyny. Jeśli z założenia startujemy z rezerwą lub po to żeby się „przejechać”, to lepiej wcale nie startować bo szkoda na to pieniędzy klubowych i miejsca w samochodzie. I żeby nikt więcej nie wpadł na genialny pomysł NIE PRZEJEŻDŻANIA przez linię mety! W klasyfikacji końcowej mogą decydować nawet SEKUNDY, więc jako drużyna o KAŻDĄ musimy walczyć!
Nie chcę nikomu wytykać, że zrobił coś nie tak, uważam, że tworzymy fajną paczkę i mam nadzieję, że wszyscy będziemy zostawiać serce na maratonach, a wtedy na pewno staniemy na pudle w klasyfikacji drużynowej czego sobie i Wam życzę!Mamy na to naprawdę duże szanse – szkoda by było to zmarnować!
7 maja 2013 o 07:00 #51671lukaszl
ModeratorZgadzam się w 100% z Matysem. Ta postawa opalania się na łące, a później nie przejechanie przez metę, bo byłem -+100 czy ileś tam, może zaważyć na naszym wyniku. Nie ma opierdalania się, nie ma LIPY!!! Wiele rzeczy może przydarzyć się na trasie i nikt nie ma do tej osoby żalu, ale trzeba starać się z całej siły.
Kolarz to nie piłkarz, że przewraca się o źdźbło trawy i leży i kwiczy. Tutaj trzeba się podnieść i jechać dalej. Twardym trzeba być a nie miękkim siusiakiem!!!Matys, ja przeanalizowałem nasze punkty stracone w Sandomierzu i Daleszycach i myślę, że w tych dwóch wyścigach straciliśmy około 100 pkt.
Jak następne wyścigi pojedziemy na 100% naszych możliwości i nie będzie już więcej paskudnego pecha, to jest to bardzo realne aby wskoczyć na 3 miejsce w drużynówce. Tylko szkoda, tego co już straciliśmy, ale pamiętajmy, do drużynówki jest 7/8 liczonych wyników!!!
Jeszcze nic straconego.
7 maja 2013 o 17:09 #51672krzysztof koperwas
Participantchciałem przeprosić wszystkich klubowiczów moją postawą
7 maja 2013 o 19:12 #51678grzegorz turkiewicz
ParticipantDobra chłopaki, niech na dzień dzisiejszy ta sprawa zostanie zamknięta . Miejmy nadzieję , że tego rodzaju sytuacja była jedyną i nigdy więcej nie będzie miała miejsca .
Cieszę się natomiast , że zostało to przez Was skomentowane i zganione. Oby nauka nie poszła w las !!!11 maja 2013 o 08:54 #51679szak
Keymasterkrzyiek997 wrote:chciałem przeprosić wszystkich klubowiczów moją postawąCiesze się Gawron w Twojej postawy – że zrozumiałeś Swój błąd i pamiętaj, że jesteśmy drużyną.
-
AutorPosty
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.