Supermaraton.

  • This topic is empty.
Oglądasz 15 postów - 1 z 15 (of 26 total)
  • Autor
    Posty
  • #48866
    szak
    Keymaster

    I takim oto sposobem nikt z Mojego klubu nie pomoże Mi w walce o generalkę w Pucharze Polski. Mam nadzieje, że chociaż niektórzy z Wam wesprą Mnie duchowo w jutrzejszym starcie. Bardzo proszę kto może niech odmówi pacierz lub uda się do kościoła w Mojej intencji.
    :cheer: 😆 :woohoo: :side: 👿 :pinch:

    #52528
    lukaszl
    Moderator

    A gdzie masz Malinę, gdzie Gwiazdeczka?

    #52529
    Mateusz_maj91
    Participant

    Gwiazdeczka jest ujechany jak pies Pluto w tym roku :(

    #52538
    lukaszl
    Moderator

    Gwiazdeczka, przyznaj się, że matka z ojcem Ci rower kazali sprzedać i oddać kasę za studia, a drugi powiesili na kołku i zabronili na niego wsiadać 👿 👿 👿

    #52541
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Daj spokój Lisu, przecież to jasne, że Gwiazdeczka na ten rok jest już wystarczająco ujechany !!!! Przecież odwalił cały jeden wyścig w zimie i chyba z pięć latem !

    #52530
    Mateusz_maj91
    Participant

    Sam się Lisu na kołku powieś… Kurczaczku kochany…mało wyścigów, raptem 8 w całym roku, ale właśnie dlatego, że startów nie było dużo, mam za sobą duży kilometraż – 12 tyś na tą chwilę…

    #52542
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    A ja tylko 32 wyścigi i jeszcze zostały mi trzy . ;) Dal wyścigów trenujemy Robaczku, a nie dla kilometrów !

    #52531
    Mateusz_maj91
    Participant

    Wieeem, wieem…ale chodziło mi o to, ze kiedy ktoś się ściga i w weekendy startuje ja w tym czasie mam długie treningi i te kilometry się nabijaja, a podobnie jak wyścigi męcza ;)

    #52551
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Tak, czy siak, bierz się w przyszłym sezonie za prawdziwe ściganie, na szosie, lub na MTB. I włącz się trochę w zżycie klubu, bo czasami zapominam, że żyjesz .

    #52532
    Mateusz_maj91
    Participant

    W przyszłym seoznie..niestety..najprawdopodobniej nie bede mógł się ścigac..

    #52554
    lukaszl
    Moderator

    Robienie km nic nie wnosi w trening roczny. Tylko to co się robi na treningach i jak. A wyścigi są bardziej męczące niż treningi. A jak się ścigasz 4 weekendy pod rząd na 110% swojej mocy to dopiero odczułbyś zmęczenie 3 miesiące temu!!! Kurczak ma 30 wyścigów, ja mam ponad 20 wyścigów, to my możemy powiedzieć, że jesteśmy ujechani!!!

    #52533
    Piotrek
    Participant

    Gratulacje za pudła w generalkach szosowych dla Prezesa oraz Pitera :)

    #52534
    Mateusz_maj91
    Participant

    To mówcie, czy ja Wam bronię? Kiedy Ty ścigałes się 4 tygodnie pod rzad ja cztery tygodnie pod rzad robiłem 3,5 godizny w sobote i 4 godizny w niedziele – czasami bez limitu tętna.. Trening miałem taki sam jak Ty i Kurczak, te same cwiczenia tylko ze mimo wszystko większe intesywnosci bo po interwałach czy sprintach pod górkę potrafłem wymiotowac w rowie, Ty tez?

    Aaaaaa i jeszcze jedno Lisku…. „Matka z ojcem”…to sa dla mnie, dla Ciebie to Pan i Pani Majcherczyk – zeby wszystko było jasen na przyszłość…

    #52555
    grzegorz turkiewicz
    Participant

    Panowie, kwestia szacunku dla rodziców nie podlega żadnej dyskusji, dlatego proponuję zakończyć ten temat bez dalszych postów i komentarzy.
    Jeśli zaś chodzi o intensywności i temu podobne, to każdy organizm odbiera obciążenia inaczej, więc pewnie nie da się zaangażowania porównać tym sposobem. Jedno natomiast jest pewne Mateusz- na żadnym treningu nie dasz z siebie tyle ile wymaga wyścig . Jeśli rzygałeś na rowie , to szacun, ale na wyścigu po takim rzyganiu trzeba wsiąsć na rower i gibać dalej.

    #52535
    Mateusz_maj91
    Participant

    Wiem, wiem ze na treingu nie wykona się takiej pracy jak na wyścigu. Ale chce dodac ze po tym rzyganiu w rowie, ja właśnie wsiadałem na rower i gibałem dalej JW. Dobra, konczymy teamt ;)

Oglądasz 15 postów - 1 z 15 (of 26 total)
  • Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.