Propozycja dla zawodników nie jadących do Sobótki.
Ja chętnie wezmę udział w obu treningach.
– w sobotę ciężka przeprawa w Łodzi, zbiórka na tzw. Kasztanach. Trudna, pomarszczona trasa, z kilkoma podjazdami, na których zawsze sporo się dzieje, zwłaszcza jak znajdzie się ktoś chętny, żeby rozbić tam grupę.
– w niedzielę słynna już Rzgowska. Tutaj można przepalić nogę na dużych prędkościach, a ranty będziecie długo pamiętać. Zawsze jest szybko, mocno i naprawdę można się ujechać.
Zaprawa przed wyścigami jak się patrzy i w dodatku za darmo 
SĄ CHĘTNI ???