- This topic has 1,002 odpowiedzi, 34 odpowiedzi, and was last updated 7 years, 10 months temu by
.
-
Posty
-
W niedzielę będzie Nas kilku, to wiadome, ale chciałbym też w sobotę dać sobie w palnik. Daj znać, bo warto tam pojechać
Obawiam się, że jak dam w sobotę w palnik to w niedzielę mogę nie opierdolić Rzgowskiej tylko być drugi-trzeci, a tego bym nie chciał.
Jak ktoś nie pojedzie w sobotę na Kasztany to o 12.00 ruszamy ze Zduni na trening 3 h . Zbiórka na ulicy Paprockiej / obok Prezesa domu / na parkingu przed sklepem Gajewczyk . Zapraszamy . Tez możemy się lekko przepalić . Sam mam w planie 20 min czasówki .
Rozmawiałem z Norbertem i skoro nie jedziemy do Sobótki to mam się stawić i na Rzgowskiej i na Kasztanach, więc jeśli propozycja Prezesa aktualna to ja jestem chętny
Turek o której jutro będziecie pod tym barem w Gospodarzu?
Podjechałbym to razem byśmy śmignęli w kierunku Łodziaków.Dobra, ja będę chwilę po 10 pod barem.
Malin, nie kombinuj, tylko jedź z Nami !!! Nie bój się, jak ktoś będzie chciał Cię pobić, to mu powiedz, że znasz Chałę
Uwaga !!!
dla zawodników wybranych do jazdy parami na czas w Orzeszu, organizujemy wspólny trening w sobotę 18 kwietnia. Dokładną godzinę podam w środę, ale wstępnie ustalamy zbiórkę na 13.00 przy sklepie GAJEWCZYK, ul. Paprocka w Zd-Woli.
W planie:
– około jednogodzinna rozgrzewka
– trening jazdy na czas parami( dystans 20 km.)
– rozjazd.Optymalnie byłoby, gdyby ten sam skład wystartował w niedzielę na treningu w Łodzi na tzw. Rzgowskiej, który ma charakter wyścigowy i stanowi doskonałą formę przygotowania do sezonu.
ZAPRASZAM !!!
Turek, jutro możemy umówić się tak, że startujemy o 15.30 i spotykamy się gdzieś na drodze Łask-Pabianice. Potem polecimy na Kwiatkowice i z Kwiatkowic na Lutomiersk bocznymi drogami. W Lutomiersku zobaczymy jak z czasem i pomyśli się
Co ty na to? Chwilowo mam inny nr tel wiec jak coś to dzwoń na 508 110 875.Oczywiście zapraszam wszystkich na wspólny trening z Tonym Martinem i Turkiem!
ok, wyjeżdżamy o 15.30 i jedziemy naprzeciw siebie. Jak dla mnie, to możemy albo kombinować tak, żebym wrócił, zanim zrobi się ciemno, albo możemy skończyć razem u mnie, lub u Ciebie i potem jeden drugiego odwiezie do domu samochodem.
Koledzy polecam treningi z naszym Prezesem. Nie musiałem w ogóle dawać zmian, cały czas na kole, a na dodatek zrobiłem KOM’a na Stravie
KOM = King Of Mountain, czyli król gór. W naszym przypadku do Król Płaskich Odcinków.
Na odcinku między Puczniewem a Kazimierzem mieliśmy średnią 40,8 km/h z ponad 10 minut. Drugi Marek Marchewa pokonał ten odcinek prawie minutę dłużej. Różnica też jest w tętnie bo on miał średnio 176 bpm, a ja… 143 bpm (na twoim kole).
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.