- This topic has 387 odpowiedzi, 25 odpowiedzi, and was last updated 8 years, 9 months temu by
.
-
Posty
-
Michal! nie strasz! bede miala na sumieniu zdrowie Lucjana?!!! noł łej! ja się zachwycam wszystkimi pięknymi maszynami
mmmmm, to koniecznie musisz zobaczyć rower Gawrona
o ile da się go zobaczyć spod błota, kurzu i starego smaru 👿pozdrawiam Cię Gawronku !!!
straszenie i wolanie o zdrowy rozsadek to
moje glowne zadania na Forum
mnie tez zdarza sie pozachwycac,ale musi to byc wyjatkowa SZTUKA,
ooooooj na prawde w y j a t k o w a ,nazwijmy rzecz po imieniu
-Z J A W I S K O W A-Moja Dama tez często zagubiona pod blotem i smarem, chociaż po renowacji staram się pilnować czystości
ale chętnie ogarnęłabym wzrokiem rower P. Gawrona Michale, widzę oprócz triatlonu specjalizujesz sie w byciu Strażnikiem czuję się jednak zalamana, bo juz myślałam, ze moja Alpina Cie zachwyci, ale no cóż, chyba nie jest aż tak zjawiskowa ze mnie zaden specjalista Patko,
raczej milosnik/amator 👿
Ale skoro juz wspomnialas o Strazniku…
-to nie powiem nie powiem-jest Ktos Taki wsrod nas 👿 :woohoo:p.s.nie zalamuj sie Patko
,
pomysl-ze gdyby postawic Twoja Alpine gdzies na miescie
bez zapiecia-to na pewno szybciutko znalazla by swojego amatora
(czytaj nowego wlasciciela :evil:),
licze,ze choc troszke poprawilem Ci humor
hi hi hi- i w ten sposób Gawron został Panem Gawronem
A co do jego roweru, to prawdopodobnie zanim udałoby Ci się go zobaczyć, jest duża szansa najpierw go usłyszeć. Zjawiskowe jest natomiast to, że ten wehikuł w ogóle jeździ w takim stanie technicznym, w jakim przeważnie bywa.W swoim zyciu straciłam juz 3 rowery, i to z zapieciem
teraz strzegę jak oka w głowie no powiedzmy, ze humor lepszy, aczkolwiek dalej przystaje, ze jest fascynująca do mnie ciekawa jestem owego Strażnika. Owiany tytułem Pana P.Gawron, to i Strażnik musi byc interesujący Stare kolarskie przyslowie powiada-Kto stracil trzy rowery
ten straci i natepne….trzy 👿
Mnie tez zdazylo sie stracic rower (byl on podobny-do tego na czym jezdzi Gawron :S )a stalo sie to wcale nie w Polsce a w Niemczech!
w sezonie plywam na starej zwirowni pamietajacej czasy Adolfa Hitlera,zaczynam czesto jeszcze w ciemnosciach przed wschodem slonca-a rower zostaje na brzegu no i znalazl sie na niego amator,a ja wracalem do chaty w tym co mialem na sobie-czyli kapielowkach :SA co do watku Straznika,to musisz Patko zachowac nalezyta ostroznosc
w tej materii.
Nadmierna ciekawosc moze Ci bowiem w tym temacie nie wyjsc na dobre.Powiem Ci tylko-ze jest ON blizej anizeli mogla bys sie spodziewac ;)i bacznie Ci sie przyglada :S (i najlepiej zapomnij-ze rozmawialismy na ten temat 👿 )Michał, ja nie wiem, ale czytając Twoje posty boję się coraz bardziej
dzis pogoda strasznie wietrzna, ale zawitam na Orlen, zeby furę Pana Gawrona obejrzeć, akurat mam po drodze patka wrote:Michal! nie strasz! bede miala na sumieniu zdrowie Lucjana?!!! noł łej! ja się zachwycam wszystkimi pięknymi maszynamiNie bój się Patko o moje zdrowie, jest ono OK. Uprawianie kolarstwa hartuje serducho. Ty – jak piszesz się zachwycasz pięknymi maszynami – ja zaś pięknymi kobietami, a już te uprawiające kolarstwo wywołują u mnie stan nirwany.
Dla mnie rower, to rower, rzecz użytkowa. Mój welocyped jest jaki jest, aż 6500g żywej karbonowej wagi.
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.