Odpowiedź forum stworzona
-
Posty
-
Takie dupy są, czasem jeżdżą na białych Focusach, bywają w czwartki, raz nawet jak byliśmy to coś kręcili ale pewnie do innego materiału, albo nie wykorzystali tego wcale. Laska prowadzi bloga, czy tam wideobloga rowerowego i jest z Warszawy.
A historia była taka, że Veloart kiedyś chciał jej użyczyć wnętrz do nagrań, a ona zapytała czy mają na to budżet 🙂 znam to z trzeciej ręki i temat przewinął się tylko przy okazji narzekania na Warszawę 😛 ale i tak mnie rozbawiło.
Turek się wkurwi 🙂
Z innej beczki, wieść niesie, że ta laska jest popierdolona.
Takie moje 3 grosze 🙂
Czacha, najlepszym treningiem jest wyścig, ale technikę zostawiłbym na później, a zaczął od bazy tlenowej i budowania formy na treningach. Podejrzewam, że jeśli zaczniesz od ścigania i będziesz odpadał z grupy po pół godzinie na każdym kolejnym starcie (bardzo realne, wziąwszy pod uwagę, że ja 2 lata temu strzeliłem po 20km na łódzkich Kasztanach), to istnieje ryzyko że się zdemotywujesz.
Pamiętaj, że po treningu w Zduni powtarzałeś w kółko, że wstyd i nie dawałeś się wyprowadzić z błędu 🙂 bo to nie wstyd, tylko Twoje aktualne miejsce w szeregu przy Twojej formie, objętościach i obciążeniach treningowych i każdy w klubie to rozumie. Wstyd będzie jak strzelisz na zawodach w koszulce Gatty 😉
Następnym razem jak się umęczysz (a najlepiej tuż przed) to skróć trening w grupie, weź mapę i wróć samemu spacerkiem do bazy, tak jak zrobiliśmy ostatnio.
Czacha, napisałeś, że będziesz wdzięczny za konstruktywne uwagi, jak i za te zwykłe, więc o co chodzi 😉
Tak jak Matys mówi, wygląda na za dużo. Ja miałem 10-15 dni wyścigowych w pierwszym sezonie trenowania. W tym wyjdzie mi może ze 20. Ale ja nie jeżdzę dużo.
Siejesz zamęt Adam. Kuba pojechał sobie sprawdzić trasę i nie ścigał się tam. KOMa zrobił bo był najszybszy z pięciu osób, które kiedykolwiek tamtędy jechały. 240W to u niego dolne S3, a na 20 minut powinien wytrzymać co najmniej 310-320W na zawodach.
Co nie zmienia faktu, że 15% to 15%, nawet na 200m 🙂
Problem może być taki, że nie ma czegoś takiego
Żeby być administratorem fanpejdża, musisz mieć swoje konto na fb, a administrator doda Cię jako mogącego edytować fanpejdż.
Ja też poproszę swoją drogą, prosiłem już pół roku temu, ale się nie doprosiłem, a ortografia i gramatyka na stronie jak kulała tak nadal kuleje.
