Odpowiedź forum stworzona
-
AutorPosty
-
Gorthin
ParticipantPóki co, jak pewnie większość, zostaje trenażer. Ale czekam na pierwsze pogody i zacznę oczywiście śledzić wątki o spotkaniach i treningach.
Pozdrawiam.
Gorthin
ParticipantWitam wszystkich.
Mieszkam w Łasku. W zasadzie od urodzenia. Kolarstwem interesuję się już prawie 14 lat. Na poważniej zacząłem bawić się rowerem w wieku 15 lat. Zacząłem wpierw oczywiście od szeroko rozumianego MTB. Pierwsze kroki to przejażdżki po okolicznych lasach oraz to był czas zwariowanego budowania 'hopków’.
W liceum miałem okazję pierwszy raz wsiąść na szosę i przejechać się trochę. I tak zostało. Zakochałem się, w tej prędkości i jej możliwościach. Więc od razu kupiłem rower, typowo budżetowy, aby spróbować się wkręcić. Do tej pory mam mój pierwszy rower, czeka na chwilę czasu i regenerację.
Również w liceum stwierdziłem, że rozpocznę przygodę w triathlonie. I tak też się stało. Jako, że od młodego pływałem, z dobrymi wynikami, do tego dorzuciłem szosę oraz bieganie i tak wyszło około 10 lat w triathlonie z większymi i mniejszymi sukcesami. Na pewno z największym sukcesem, czyli latami spędzonymi na uprawianiu sportu i czerpaniu z tego radości.
Jednak przyszedł czas refleksji i postanowiłem, że ten zbliżający się rok będzie moim rokiem przechodnim, czyli ostatnim w triathlonie. A pożegnanie za rok w Ironmanie w Bydgoszczy. Taki mam plan. Niestety praca i życie nie pozwala już na tak efektywne treningi, a konkurencja nie śpi.
Dlatego zdecydowałem, że w tym roku pojeździłbym z grupami. Starczy już samotnych kilometrów. Człowiek coraz starszy, a wiatr coraz silniejszy.
Liczę, że uda mi się pojeździć w grupie z Wami bądź z Jastrzębiami (w zależności jak z godzinami wypadów, bo z tym bywa różnie, a dwie grupy to więcej możliwości dostosowania się) i zawiązać nowe znajomości.
Na koniec życzę zdrowia i kilometrów.
-
AutorPosty