Odpowiedź forum stworzona
-
AutorPosty
-
michal zareba
Participantbadz spokojny…pod 70mm mam dwa Recordy,
wiec jakby co to sie podziele…michal zareba
Participant..czesto latam przez Lask,wiec wystarczy,
ze wystawisz buta za prog…,
dam Ci znac w odpowiednim czasie..michal zareba
ParticipantSlowo sie rzeklo…
trafi do Ciebie okolo polowy stycznia,
za zetke,
oto on..
[attachment=181]chorusbsa102mm.JPG[/attachment]michal zareba
Participantwidze,ze jestes wielbicielem Colnago…
ja tam bym przygarnal jakiegos Mastera,
w czerwieni a´la Sarrroni,lub czeeeeerniiii….,
pozyjemy,zobaczymy…..[attachment=182]Colnago-now-Available_01.jpg[/attachment]
michal zareba
ParticipantDla mnie Master to tylko i wylacznie szlachetna
szosa…,tylko ona owiana jest legenda i mysle-ze tylko w tym wypadku milosnicy stali w kultowym wydaniu sa w stanie siegnac glebiej do swych portweli.
(Choc nie tak gleboko jak chcialby ten kapitalista z ogloszenia powyzej)
Natknalem sie niedawno na model zblizony do tego z ogloszenia,
tez na starym XT,tez nie jezdzony,ale bez sladow rdzy,
ktos chcial za niego 650 euro i niestety nie znalazl na niego nabywcy.25000zl to kosztuje fabryczna nowka-przy ktorym wynalazek z ogloszenia wyglada rzeczywiscie jak syrenka przy Porsche…
[attachment=180]colnago-master-komplett.jpg[/attachment]-aile dla Ciebie Mateusz wart jest ten mmmaster z ogloszenia ?
michal zareba
Participant
Grzegorz to nie moja wina….
ze nazywasz sie tak samo jak oooooni……….. 👿p.s.zbieznosc przypadkowa….,
Turcy nie cierpia szosy,
oni tylko czesto handluja starociami…swietnie handluja….michal zareba
ParticipantGrzegorz nikt przy zdrowych zmyslach
nie bedzie odbieral chwaly Cancelarze,
on juz dawno zapisal swoja piekna karte w historii
tego sportu.Ma sile niedzwiedzia,charakter rosomaka i wrodzony rytm
najszlachetniejszego szwajcarskiego zegaraka,to dzieki tym cechom bral seryjnie teczowe trykoty najlepszego czasowca…
Do tego umie swietnie kalkulowac….inaczej nie moglby wygrywac,
ani tez pomagac kolegom…
-inteligencja to jedna z cech kazdego mistrza.Nie warto spierac sie o to kto jest lepszy…-czy topowy goral,
czy czasowiec,czy sprinter,a moze klasyk….Kazdy z nich urodzil sie z innymi predyspozycjami i ma ZUPELNIE ODMIENNE zadania i cele do zrealizowania.Ja tez lubie „odwazne i otwarte” kolarstwo..
dramatyczne,rozpaczliwe ataki….,
albo zysk albo w pysk….,
ale w erze sluchawek to juz raczej wypadki przy pracy,
anizeli standart,szkoda.Fabian jest juz coraz slabszy,teraz to Tony Martin
przejal schede najlepszego czasowca,ale upragniona tecze
ze startu wspolnego jest w stanie jeszcze zpewnoscia zdobyc
po jakiejs przepieknej ucieczce,wiemze stac go na to
i serdecznie mu tego zycze…michal zareba
Participant(Mateusz sie tylko zgrywa..)
Podziwiam tego handlarza za niesamowity tupet,
mysle,ze facet bywa Niemczech na szparagach i skupuje
przy okazji tzw.”okazje”….-dal za niego jakiemus Turkowi
moze ze 100 euro,juz w domu wrzucil w Internet fraze Colnago Master….
i spadl z fotela…(eurka !!!!!!Mamo…. Tato…!!!!jestem nareszcie bogaty….. :woohoo: )Gdy kolarstwo MTB zaczelo zbierac na zachodzie wielkie
zniwo handlowe,tradycyjne szosowe marki jak np.Colnago czy Pinarello
wypuszczalo na rynek maksymalnie dwukrotnie przecieniowany
chromomolibden o geometrii MTB.Sprzedajac takie wynalazki mogli sobie przynajmniej po czesci powetowac spadki sprzedazy na rynkju modeli szosowych.
Taka historia tego wynalazku.To naprawde kultowe swietnie utrzymane maszyny MTB ze stajni Storcka czy Kleina nie osiagaja na aukcjach nawet polowy tego co rzyczy sobie ten Pan za swojego „Mastersa”…..
(skoro chce takiej kasy…-to przynajmniej powinien
choc troche aspektow technologicznych nam,laikom przyblizyc…,
a nuz dowiedzielibysmy sie czegos porazajacego,
moze jakies tajemnicze pole magnetyczne emanuje ta rama,
moze swieci w ciemnosciach,
a moze nie potrzebuje jezdzca by sie przemieszczac….,jak dla mnie to full wypas….chlop prowadzil krowy z pastwiska i tak gadal do siebie….michal zareba
Participant..polowy ceny…..,
daj spokoj…-ten rower nie jest wart wiecej niz 2500zl
i to wylacznie w oczach milosnikoiw marki.
Nie jest to zaden prawdziwy Colnago Master !!!!!!
a jedynie marketingowy chwyt ….(zalaczam rame prawdziwego Mastera
-juz na pierwszy rzut oka,nawet laik dostrzeze „drobne”roznice…. :side: )
Nie wiem na co liczy jego wlasciciel,
ale skoro ktos jest w stanie dac 100.000 000 dolcow za bochomaza
to i oze znajdzie sie jakis frajer na MTB z nalepka Colnago
i mostkiem ala Ernesto….
[attachment=179]colnagoMASTER.jpg[/attachment]michal zareba
ParticipantW kolarstwie jest miejsce dla kazdego….
i dla torowcow o nogach jak jak Schwarzeneger
i dla lebiodek ktorych byle wietrzyk jest w stanie zepchnac
do rowu…. :lol:(gdy podruzuja na wysokoprofilowych obreczach… 😆 )
Fabian to kolarz o czysto klasycznej charakterystyce,
czyli kolarz srodka…,bardzo silowy typ z naciskiem na dlugie interwaly
czasowe-podczas ktorych jego Tachometr opiera sie o 60km/h i to pod koniec dlugiego,250 kilometrowego etapu naszpikowanego atakami konkurencji,kostka brukowa,blotkiem,szutrem i zacinajacym deszczem.
Nie ma eksplozywnej dynamiki klasowego sprintera,ani wytrzymalosci najlepszych gorali.
Sam mowil wielokrotnie-ze na prawde konkretne gory jedzie tylko i wylacznie gdy grupa idzie rownym jednostajnym tempem ,drastyczne zmiany rytmu to dla niego K.O…,a wlasnie w tym stylu lubuja sie klasowe lebiody.
Skoro jestem juz przy lebiodach-to musze dodac-ze to one dysponuja
najlepszymi przelicznikami mocy na kilogram masy ciala
i to wlasnie ten wspolczynnik jest jedynym obiektywnym
wyznacznikiem predyspozycji do scigania na najwyzszym poziomie(u Marco Pantaniego
dochodzil do 8Watt na kilogram masy ciala,u Fabiana z cala pewnoscia nie przekracza 7 Watt….,mowie tu o mocach oddawanych w dlugim odcinku
czasu,nie zas na sprintach)
Wlasnie dlatego smukle chlopaki rzadza niepodzielnie w gorach….
Na plaskim terenie najwiekszym przeciwnikiem kolarza jest opor
stawiany przez powietrze,tutaj masa kolarza bedzie jego atutem,
a w zasadzie subiektywna nadwyzka mocy w stosunku do goscia lzejszego o dobre 20,czasem 30 kilogramow.
Czyli zupelnie odwrotnie anizeli na dlugich morderczych podjazdach .
Kolarzem doskonalym bylby gosc wazacy 75-80 kg i dajacy stala
moc w granicach 600 Watt…-niestety matka natura takich nie tworzy
i dzieki Bogu za to….,dlatego wszyscy mamy swoje miejsce w grupie
michal zareba
ParticipantCo do tego sprzeta powyzej-to juz na pierwszy rzut oka wyglada
na niejezdzony…-ma jeszcze oryginalne gumy w dobrym stanie ,
ktore sa sprzed dobrych kiiiilku lat w stecz.
Ale 25000 to tylko jako pomylke mozna potraktowac,
nawet gdyby byl to rzeczywiscie sam Colnago Master….
(leciwa, uzywana rama Mastera praktycznie nie schodzi ponizej 500 euro,
dobrze zachowany egzemplarz to wydatek 1000 euro,nowka zas
2000-2500 euro-sama rama z widelcem-,przypomne,ze mowa o stalowce ze stalowym widlem….).
Zwroccie prosze uwage na siodlo tego stwora powyzej…-czyzby pod tym
foliowym beretem ukryty byl jakis skarb…-chyba tylko w ten sposob daloby
sie wyjasnic zawrotnosc tej srogiej ceny… :unsure: :whistle:michal zareba
Participantno jasne,ze tak….
michal zareba
Participant..po mnie to Chorusek….,
na ktorym zrobisz jeszcze kilka sezonow…..
nie boj zaby…. 👿michal zareba
Participant-musisz poczekac Grzegorz na Wielkanocna promocje….. 😆
michal zareba
Participant-i ma tylko jeden slaby punkt….-g o r y niestety,
ale co tam,na jednodniowkach nie ma ich nigdy za wiele….Stylem jazdy przypomina mi niezapomnianego Aleksandra Vinokurowa…,
ten tez nie bal sie nikogo i potrafil atakowayc w najmniej
sprzyjajacych momentach i sytuacjach uchodzacych za beznadziejne… -
AutorPosty